Wśród wielu dostępnych obecnie urządzeń kominkowych swoje stałe miejsce od lat mają piece kaflowe i kafle, które posiadają dużo dłuższą tradycję niż kominki grzewcze z wkładami. Zduni od wieków zajmowali się budową pieców i posiadali szeroką wiedzę na temat materiałów i ich przygotowania, np. gliny, budowy wewnętrznych kanałów, jak również projektowania zewnętrznej bryły pieca, tak by zachowała odpowiednie proporcje, i wyliczania ilości potrzebnych kafli. Kiedyś stawianie pieca zajmowało dużo czasu i wymagało umiejętności, dzisiaj umiejętności nadal są wymagane, jednak sam proces budowy został znacznie przyspieszony dzięki dostępnym gotowym materiałom zduńskim: zaprawom i klejom, które szybko schną w porównaniu do gliny i pozwalają szybko oraz sprawnie postawić piec w ciągu kilku dni. Nowoczesne zduństwo to nie tylko nowoczesne materiały do budowy, ale także inne udogodnienia, takie jak oprogramowanie, które ułatwia wyliczanie kafli, czy specjalne programy do projektowania, które umożliwiają klientowi zobaczenie przed budową wizualizacji pieca. Jednak nie oznacza to wcale, że tradycyjne zduństwo zupełnie wymarło. Są amatorzy

pieców stawianych tą metodą, a i dla wielu z nowoczesnych zdunów nie są obce tajniki budowy pieca metodą tradycyjną. Prawdopodobnie zawsze będzie grupa zainteresowana piecem budowanym metodą tradycyjną. Z drugiej strony patrząc, ktoś mógłby powiedzieć, że w takim razie nowoczesne zduństwo to pójście na łatwiznę. Nic bardziej mylnego. Nowoczesny zdun musi włożyć sporo wysiłku i zaangażowania, by nauczyć się poruszać w gąszczu różnej maści i produkcji dostępnych materiałów. Musi wiedzieć, jak je stosować, kiedy i do czego. Musi też nauczyć się te substancje odpowiednio przygotowywać i rozrabiać, by można je było właściwie użyć. Dlatego zarówno zduni nowocześni, jak i ci wierni tradycyjnym metodom to współcześni „fachowcy” od pieców. I tu dochodzimy do komin-karzy, którzy budują kominki kaflowe wszelkiej maści, w obudowie z kamienia i innych materiałów, często z płaszczem wodnym lub DGP. W potocznym rozumieniu nie zajmują się oni piecami, choć trzeba mieć świadomość, że wielu kominkarzy jest jednocześnie zdunami i potrafi budować różnego typu urządzenia.

Ostatnimi czasy zrobiło się wokół zduństwa, kafli i pieców trochę więcej szumu. Może to za sprawą pojawienia się w Polsce producentów materiałów zduńskich, a może rzeczywiście oddolnej potrzeby klientów na ciepłe, grzejące kaflowe bryły. W każdym bądź razie na tej kanwie powstało kilka różnych inicjatyw, które poprawiają jakość usług i wiedzę zduńską w naszym kraju. Zacząć można od wszelkiego rodzaju szkoleń, gdzie poza zajęciami teoretycznymi nie brakuje warsztatów praktycznych, na których zarówno kominkarze, którzy pragną poznać tajniki nowoczesnego zduństwa, jak i zaprawieni w bojach zdunowie poszerzają wiedzę na temat nowoczesnych materiałów i sposobów budowy różnych piecowych rozwiązań. Ciekawą inicjatywą jest też reaktywowanie w naszym kraju zawodowych egzaminów zduńskich, po ich zdaniu dość liczna grupa uzyskała tytuł mistrza lub czeladnika zduństwa. Mimo że tego typu uprawnienia w żaden sposób nie są wymagane przez polskie przepisy, to sam fakt chęci potwierdzenia posiadanych umiejętności jest wart zauważenia.

Warto zwrócić uwagę na jeszcze jedną zmianę, która nastąpiła w ciągu ostatnich kilku lat. W znaczący sposób poszerzyła się oferta dostępnych na polskim rynku kafli. Nie są to już jedynie kafle o tradycyjnym formacie i kolorze bieli, brązu lub zieleni.

Dostępna oferta poszerzyła się o kafle mniej typowe: wielkoformatowe, malowane, w nowoczesnych i odważnych kolorach czy też o ciekawej fakturze. Wszystkie dostępne obecnie materiały: nowoczesne paleniska piecowe, kafle, wysokiej jakości materiały i wyspecjalizowani fachowcy pozwalają, by w naszym kraju powstawały oryginalne, szyte na miarę i dające przyjemne ciepło piece kaflowe. Dostarczą one wielu pozytywnych wrażeń domownikom, a przy tym najzdrowszego i najprzyjemniej odbieranego przez nasze receptory ciepła, bo oddawanego na zasadzie równomiernego promieniowania. Nie można tego przedstawić na zdjęciach, ale zapewniam, że przytulenie się do ciepłych kafli, to doznanie równie przyjemne dla zmarzluchów, i nie tylko, co pałaszowanie dla smakoszy. Zdun jest jak kucharz – to nie tylko rzemieślnik, ale także artysta, który zostawia cząstkę siebie w każdym zbudowanym piecu. Dobrego kucharza poznać można nawet zanim cokolwiek ugotuje, po doborze i miejscu zakupu składników. Podobnie kominkarz lub zdun faktycznie zaczynają swoją pracę kompletując materiały na przyszły kominek lub piec i często już ten moment decyduje o zadowoleniu przyszłego użytkownika.